Info
![avatar](http://www.bikestats.pl/images/avatars/35/27e6a4335.jpg)
Jeżdżę ze śmieszną prędkością 17.58 km/h i się wcale nie chwalę.
![baton rowerowy bikestats.pl](https://www.bikestats.pl/buttonstats/u4335v3.gif)
Moje rowery
Wykres roczny
![Wykres roczny blog rowerowy miok.bikestats.pl](https://quickchart.io/chart?chs=400x150&cht=lc&chdl=2011|2012|2013|2014&chbh=16&chxt=y,x&chxl=0:|0|204|408|612|816|1:|sty|lut|mar|kwi|maj|cze|lip|sie|wrz|paź|lis|gru&chg=9.09,25,1,5&chco=77abef,df6fa8,fdff0f,ff8c2f,29df64&chd=s:AAAF5oY9KAAA,AAAIIGjnAAAA,AAAAVE9BAAAA,AAAAARHAAAAA&chxr=&chls=1,1,0|1,1,0|1,1,0|2,1,0&miok.png)
Archiwum bloga
- 2014, Lipiec3 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Lipiec14 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 0
- 2013, Maj3 - 9
- 2012, Sierpień8 - 0
- 2012, Lipiec8 - 0
- 2012, Czerwiec3 - 0
- 2012, Maj7 - 0
- 2012, Kwiecień3 - 0
- 2012, Styczeń2 - 0
- 2011, Wrzesień3 - 0
- 2011, Sierpień15 - 0
- 2011, Lipiec13 - 0
- 2011, Czerwiec17 - 2
- 2011, Maj26 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 0
- 2011, Luty4 - 0
- 2010, Listopad3 - 0
- 2010, Październik12 - 0
- 2010, Wrzesień18 - 14
- 2010, Sierpień14 - 7
- 2010, Lipiec20 - 12
- 2010, Czerwiec14 - 12
- 2010, Maj13 - 3
- 2010, Kwiecień15 - 9
- 2010, Marzec4 - 1
- 2010, Luty1 - 3
- 2010, Styczeń1 - 2
- 2009, Grudzień5 - 4
- 2009, Listopad4 - 3
- 2009, Październik3 - 5
- 2009, Wrzesień7 - 4
- 2009, Sierpień14 - 5
- 2009, Lipiec11 - 4
- 2009, Czerwiec12 - 5
- 2009, Maj7 - 2
- 2009, Kwiecień5 - 0
- 2009, Marzec1 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2009, Styczeń2 - 1
- 2008, Grudzień2 - 0
- 2008, Wrzesień3 - 0
- 2008, Sierpień5 - 1
- 2008, Lipiec5 - 3
- 2008, Czerwiec4 - 1
- 2008, Maj4 - 0
- 2008, Kwiecień2 - 2
- 2007, Grudzień1 - 0
- 2007, Październik1 - 0
- 2007, Wrzesień1 - 0
- 2007, Sierpień4 - 0
- 2007, Lipiec3 - 0
Dane wyjazdu:
90.44 km
0.00 km teren
04:55 h
18.39 km/h:
Maks. pr.:58.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:Mój "składak"
Słowacja, Parki Narodowe (4/10)
Wtorek, 16 sierpnia 2011 · dodano: 04.09.2011 | Komentarze 0
Gotuję szybko śniadanie na denaturacie, kaszka mleczna z Biedronki.Fajne długie zjazdy, oczywiście poprzedzone adekwatnymi podjazdami. Jeden z nich naprawdę epicki, żal zatrzymywać się na zdjęcia (Park narodowy, góry), muszę tam wrócić! (chyba między Hranovnica a Cervena Skala).
Jeden błąd (flak z przodu, hamulec, dziura w drodze) i leci się głęboko w dół, w kilku miejscach były rozerwane barierki.
W trakcie jednego z takich zjazdów muszę wymienić klocki, zjadły się do metalu, na szczęście jakoś udało się zatrzymać.
Telgart - jemy obiad (ja 0,4kg ziemniaków, Radek pizza) i uzupełniamy płyny, razem 3EUR. Przy okazji suszę śpiwór, bo od dotykania ścianek woda kapała na nogi. Pranie schnie momentalnie.
W oczy rzuca się duża liczba cyganów. Suszymy namiot i zaraz zjawiły się tabuny oferujące zakup złotych pierścionków.
Przy wyjeździe z miast zamiast pierścionków stali z grzybami i jabłkami.
Zakupy w Realu, płacę kartą 4EUR, próbuję w końcu Kofoli, posmakowała.
Przecinając Tisovec zaczepia nas facet z dzieckiem na rowerze, wywiązała się miła rozmowa, dało się zrozumieć słowacki.
Pokazał nam źródełko z którego leciała woda podobna do Muszynianki/Kryniczanki i innych wód wysokomineralizowanych. Co ciekawe była gazowana(?) i zimna!
Plac w tej wsi zapełniony cyganami, tym razem nie mieli złota i pokazali od razu drogę do sklepu.
Dojeżdżamy jeszcze do Hnust'a mijając kopalnię (?) i rozbijamy się obok zakładu na wzgórzu.
Kategoria (0;100)km, | 2011 SŁOWACJA-WĘGRY, Nie sam, Z sakwami