Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi miok z miasteczka . Mam przejechane ponad 20000km (15913.58 opisane na bikestats, w tym 2767.60 w terenie) .

Jeżdżę ze śmieszną prędkością 17.58 km/h i się wcale nie chwalę.


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy miok.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

| 2010 RABKA

Dystans całkowity:101.52 km (w terenie 15.90 km; 15.66%)
Czas w ruchu:05:26
Średnia prędkość:15.37 km/h
Maksymalna prędkość:37.00 km/h
Suma podjazdów:765 m
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:16.92 km i 1h 05m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
01:06 h 18.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m

Powrót, bilet za free:) (7/7)

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0

Ciekawie, bo bilet z Rabki do Krakowa dostaję za darmo od konduktora:)


Tym razem przejazd PKP IC w bezprzedziałowym wagonie, szklane drzwi. Wygodnie i fajnie dopóki nie weszło xxxx ludzi i zrobił się hałas.

Ostro się wyziębiłem, w Łodzi wieje, wjeżdżam jeszcze pogadać z Kamilem do akademika i wychodzę po 22 chyba.

Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: m

Skansen taboru kolejowego (6/7)

Piątek, 1 października 2010 · dodano: 12.10.2010 | Komentarze 0

Jedno słowo - warto.
Najfajniejsze są drewniane składy, przejścia między przedziałami były na zewnątrz pociągu!







Skansen w Chabówce, wstęp ulgowy 2,5zł, zwykły 5zł, foto 10zł.

Do większości można było wejść, posiedzieć, podotykać:) Były też dźwigi do pociągów, pługi śnieżne na tory.


Pod koniec dorwało mnie osłabienie - nie powinienem wyjeżdżać zaraz po chorobie.


Dodać 7km do licznika

Dane wyjazdu:
19.45 km 15.00 km teren
01:36 h 12.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.9
Podjazdy:401 m

Wycisk, na Maciejową (3/7)

Wtorek, 28 września 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 2


Panoramka z trasy

Od rana leje, ale co robić, przyjechałem pojeździć;p Czas jazdy raptem 1:36, całą trasę pokonałem w 5h;p

Trasa masakryczna, błoto, strumyki, mgła, ulewa, stromizna i 6 stopni:) pełen hard.



Zabezpieczenie rękawiczek:)


Zimno, pada, o ile polar o gramaturze 100-140 sprawdzał się na nizinach przy 0st, to tutaj 6st i bardzo zimno.




Spora część trasy była prowadzeniem roweru, za ślisko żeby jechać w górę lub dół


Odpoczynek pod wiatą wyciągu narciarskiego


Po 2h deszczu mój Berghaus zdążył już cały przemoknąć - takie są skutki częstego prania kurtki:/ na szczęście w domu czeka puszka impregnatu


W schronisku odpoczywam 40min, jem pomidorówkę, biorę stempelek i analizuję dalszą trasę.

Zielony szlak - żałowałem że nie mam MTB:(
Szlak ciężki, przynajmniej w tamtych warunkach, gdzieś walnąłem koło tylne i zrobiło się jajo.


Buty z membraną po takim czasie wytrzymały, oprócz jednego gdzie woda wlała się przez cholewkę:/ Język w moim modelu jest wymyślnie rozwiązany - połączony na całej długości z butem dla szczelności.

Na zielonym szlaku prowadzącym z Maciejowej. Szlak bardzo ciekawy, bo zeżarł mi całe klocki hamulcowe, aż do metalu:) miejscami tak stromy że musiałem biec (iść się nie dało, za stromo) z rowerem.


Do domu wracam już po zmroku, lampki wziąłem!

Przesadziłem z przełożeniami - 22/19 za lekko, powinienem wziąć 22/17

GPS
Dane zrzucone z GPSa, po zmniejszeniu podświetlenia, czas działania wydłużył się o 4godziny (2h->6h)

Na Maciejową

Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
00:31 h 15.48 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:214 m

Trochę (2/7)

Poniedziałek, 27 września 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0

Kilka km na mieście, mocno lało. RainCut przemokła po kilkunastu minutach w niektórych miejscach, to nie kurtka na takie warunki.
Stostuję survivalowe metody suszenia ubioru:) czyli na sobie - temp ciała 36,6st skutecznie i w miarę szybko wysuszyła nogawki, spodnie i koszulkę. W pokoju oczywiście.

Dane wyjazdu:
25.59 km 0.90 km teren
01:36 h 15.99 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy:150 m

Prowadziłem pociąg:D (1/7)

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0


O 7 rano pociąg z Łodzi, dojeżdżam w 50min (17,17km), 12st. Zapas tylko 10min, spore ryzyko, dobrze że dętka nie poszła.


Wysiadam w Krakowie, pojeździłem z rowerem na ruchomych schodach:) w Galerii Krakowskiej i ruszyłem na Stare miasto i Wawel. Wziąłem ulocka, więc mogłem spokojnie zostawić rower przypięty (nie można wprowadzać nawet).



Prowadziłem pociąg:D
Po dwóch godzinach wsiadam do pociągu Kraków - Rabka z biletem w promocyjnej cenie 6zł (z pociągami miałem jeszcze kilka fajnych sytuacji później;).

No dobra, tylko siedziałem uradowany na fotelu maszynisty, ale marzyłem o tym od zawsze:)

Pierwszy podjazd pod nocleg stwarza problem:)


Wieczorem przypomnieć sobie Rabkę, gdzie byłem z 10lat temu

Dane wyjazdu:
10.48 km 0.00 km teren
00:37 h 16.99 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Pakowanie

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 4

Po drodze na obiad odbieram od Radka pieniądze na wyjazd. Kupuję bilety do Krakowa (25zł+5zł rower).
Wieczorem pakowanie do 5L plecaka:

-nogawki
-spodenki kolarskie
-spodnie p-deszczowe
-kurtka p-deszczowa
-rękawiczki, skarpetki
-dokumenty,książeczka KOT
-pompka
-dętka, łatki
-klucze imbusowe 4 i 5, płaski uniwersalny (chyba z niego zrezygnuję)
-bukłak
-chusta
-kompas, szczoteczka, maszynka
-nóż

Światła na rower, rezygnuję z bagażnika i bidonu, bukłak sprawdza się dla mnie lepiej w górach.

W niektórych rzeczach będę jechał, więc plecak prawie wystarcza, część przytroczyłem na zewnątrz.

Apteczki nie biorę - wodę utlenioną, plastry, bandaż kupię na miejscu (Rabka).


Pociąg 7:29, na który muszę dojechać 18km na Łódź Fabryczną