Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi miok z miasteczka . Mam przejechane ponad 20000km (15913.58 opisane na bikestats, w tym 2767.60 w terenie) .

Jeżdżę ze śmieszną prędkością 17.58 km/h i się wcale nie chwalę.


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy miok.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:444.79 km (w terenie 53.90 km; 12.12%)
Czas w ruchu:24:21
Średnia prędkość:18.10 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Suma podjazdów:1005 m
Suma kalorii:6426 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:24.71 km i 1h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy: m

Mało (5/7)

Czwartek, 30 września 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0

Po ostatnim wypadzie rozchorowałem się, tylko kilka km po mieście. Do testu Forlcaz M100 - lubią się rozwiązać, średnio twarda podeszwa:/, strasznie śmierdzą (sztuczna skóra + membrana), nie nadają się na uczelnię - w temp >15st jest tragedia.

Większość dnia przeleżałem w łóżku

Przeprałem ubrania w ulubionym Kokosalu, nie miałem tylko na czym ich wysuszyć, linki brak.

Dane wyjazdu:
19.45 km 15.00 km teren
01:36 h 12.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.9
Podjazdy:401 m

Wycisk, na Maciejową (3/7)

Wtorek, 28 września 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 2


Panoramka z trasy

Od rana leje, ale co robić, przyjechałem pojeździć;p Czas jazdy raptem 1:36, całą trasę pokonałem w 5h;p

Trasa masakryczna, błoto, strumyki, mgła, ulewa, stromizna i 6 stopni:) pełen hard.



Zabezpieczenie rękawiczek:)


Zimno, pada, o ile polar o gramaturze 100-140 sprawdzał się na nizinach przy 0st, to tutaj 6st i bardzo zimno.




Spora część trasy była prowadzeniem roweru, za ślisko żeby jechać w górę lub dół


Odpoczynek pod wiatą wyciągu narciarskiego


Po 2h deszczu mój Berghaus zdążył już cały przemoknąć - takie są skutki częstego prania kurtki:/ na szczęście w domu czeka puszka impregnatu


W schronisku odpoczywam 40min, jem pomidorówkę, biorę stempelek i analizuję dalszą trasę.

Zielony szlak - żałowałem że nie mam MTB:(
Szlak ciężki, przynajmniej w tamtych warunkach, gdzieś walnąłem koło tylne i zrobiło się jajo.


Buty z membraną po takim czasie wytrzymały, oprócz jednego gdzie woda wlała się przez cholewkę:/ Język w moim modelu jest wymyślnie rozwiązany - połączony na całej długości z butem dla szczelności.

Na zielonym szlaku prowadzącym z Maciejowej. Szlak bardzo ciekawy, bo zeżarł mi całe klocki hamulcowe, aż do metalu:) miejscami tak stromy że musiałem biec (iść się nie dało, za stromo) z rowerem.


Do domu wracam już po zmroku, lampki wziąłem!

Przesadziłem z przełożeniami - 22/19 za lekko, powinienem wziąć 22/17

GPS
Dane zrzucone z GPSa, po zmniejszeniu podświetlenia, czas działania wydłużył się o 4godziny (2h->6h)

Na Maciejową

Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
00:31 h 15.48 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:214 m

Trochę (2/7)

Poniedziałek, 27 września 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0

Kilka km na mieście, mocno lało. RainCut przemokła po kilkunastu minutach w niektórych miejscach, to nie kurtka na takie warunki.
Stostuję survivalowe metody suszenia ubioru:) czyli na sobie - temp ciała 36,6st skutecznie i w miarę szybko wysuszyła nogawki, spodnie i koszulkę. W pokoju oczywiście.

Dane wyjazdu:
25.59 km 0.90 km teren
01:36 h 15.99 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy:150 m

Prowadziłem pociąg:D (1/7)

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0


O 7 rano pociąg z Łodzi, dojeżdżam w 50min (17,17km), 12st. Zapas tylko 10min, spore ryzyko, dobrze że dętka nie poszła.


Wysiadam w Krakowie, pojeździłem z rowerem na ruchomych schodach:) w Galerii Krakowskiej i ruszyłem na Stare miasto i Wawel. Wziąłem ulocka, więc mogłem spokojnie zostawić rower przypięty (nie można wprowadzać nawet).



Prowadziłem pociąg:D
Po dwóch godzinach wsiadam do pociągu Kraków - Rabka z biletem w promocyjnej cenie 6zł (z pociągami miałem jeszcze kilka fajnych sytuacji później;).

No dobra, tylko siedziałem uradowany na fotelu maszynisty, ale marzyłem o tym od zawsze:)

Pierwszy podjazd pod nocleg stwarza problem:)


Wieczorem przypomnieć sobie Rabkę, gdzie byłem z 10lat temu

Dane wyjazdu:
10.48 km 0.00 km teren
00:37 h 16.99 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Pakowanie

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 4

Po drodze na obiad odbieram od Radka pieniądze na wyjazd. Kupuję bilety do Krakowa (25zł+5zł rower).
Wieczorem pakowanie do 5L plecaka:

-nogawki
-spodenki kolarskie
-spodnie p-deszczowe
-kurtka p-deszczowa
-rękawiczki, skarpetki
-dokumenty,książeczka KOT
-pompka
-dętka, łatki
-klucze imbusowe 4 i 5, płaski uniwersalny (chyba z niego zrezygnuję)
-bukłak
-chusta
-kompas, szczoteczka, maszynka
-nóż

Światła na rower, rezygnuję z bagażnika i bidonu, bukłak sprawdza się dla mnie lepiej w górach.

W niektórych rzeczach będę jechał, więc plecak prawie wystarcza, część przytroczyłem na zewnątrz.

Apteczki nie biorę - wodę utlenioną, plastry, bandaż kupię na miejscu (Rabka).


Pociąg 7:29, na który muszę dojechać 18km na Łódź Fabryczną

Dane wyjazdu:
9.98 km 0.00 km teren
00:34 h 17.61 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m

Ostateczny rozrachunek ze śrubkami

Piątek, 24 września 2010 · dodano: 24.09.2010 | Komentarze 0

Nigdy nie lubiłem śrub z płaskim łbem. W Ferrum zakupiłem komplecik czegoś lepszego.
Wszystkie które się dało (torpedo M6, błotniki M5, bagażnik M5) wymieniłem na imbusowe + podkładki sprężynowe + nakrętki motylkowe:)
Klucze imbusowe 4 i 5mm i tak wożę, motylkowe przytrzymuje się palcami, a podkładki powinny zapobiegać wykręcaniu się.

Po drodze rozwaliłem 20cm spodni przez brak osłonki, napęd wymieniony na 22/19zębów przygotowany już na wyjazd w góry.
Maksymalna prędkość przy akceptowalnej kadencji to 24km/h, powyżej meeega młynek.

Wieczorem dowiaduję się o sobotnim rajdzie, nikt wcześniej mi nie powiedział:(

Dane wyjazdu:
19.00 km 0.00 km teren
01:04 h 17.81 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: 30 m

Wożenie rzeczy nietypowych cd. nowa rama :)

Wtorek, 21 września 2010 · dodano: 22.09.2010 | Komentarze 0

Jak przywieźć nową ramę roweru? Na drugim rowerze:)



Ramę wiozłem trzymając w prawej ręce, 6km przez miasto, i tak byłem szybszy od aut;D*
* tych jadących w korku



Oryginalna holenderska, ciemno niebieska. Musiałem ją mieć i do tego siodło Brooksa (B66) na sprężynach.

Napakowany

Do plecaka wpakowałem resztę (alu osłonę na łańcuch, kierownicę, mostek, siodło, sztycę, narzędzia), wszystko wyglądało jak kołczan ze strzałami i łuk;p

Będąc w serwisie postanowiłem zdjąć alu-osłonkę korby, co się zemsciło później, wcinając spodnie tak że prawie wywaliłem się na ulicy.

Rzut na wagę
Rama z widelcem, bagażnikiem, pakietem i korbami - 7,64kg. Prawa łapa już opadała:p

Ostatnio wieziony nietypowy sprzęt - komputer


W weekend wyjazd w Tatry, przygotowuję zielonego składaka, wymieniłem korbę, zębatkę i łańcuch tak żeby dało radę jakoś podjechać pod górki:] Niestety Gudereit ze standardowym napędem leży rozłożony, muszę wziąć ten z piastą planetarną (zakres przełożeń mały).

Dane wyjazdu:
33.30 km 0.00 km teren
01:32 h 21.72 km/h:
Maks. pr.:38.60 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m

Łódź, Pabianice

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 0

Poszukać nowej ramy, przy okazji natknąłem się na starszego gościa od rowerów i może gdzieś pojeździmy w okolicy.

W Łodzi pokonałem najtrudniejszego bossa na 1 roku:) już z głowy, ufff:)

W Ksawerowie znalazłem nowy przejazd (zaraz na początku w prawo), Pabianicka na tym odcinku wąska jest.

UPDATE
Pododawałem wpisy z ostatniego tygodnia, żeby nie było że się obijałem;)
Rowerowy transport komputera
Na działkę
Las

Przyszła w końcu waga do rowerów, mój zielony, składak przy rozmiarze 58-60cm waży 14,4kg, co nie jest złą wagą jak na stalową ramę i piastę planetarną:)
Aktualny stan licznika w tym roku: 3827.8km, kilka wyjazdów ominąłem (ze 200km).
Dodać 25km do całkowitego przebiegu (trasa bez licznika)

Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
01:28 h 19.09 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy: m

Po komputer

Poniedziałek, 13 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 4

Do Łodzi po komputer dla brata.
Obudowa dostała w kość, tyle dziur po drodze.


Buty z membraną (Forclaz na Novadry) to jednak nie idealne rozwiązanie, dopiero teraz przy ultra-cienkich skarpetach nie było za gorąco.

Dane wyjazdu:
54.00 km 0.00 km teren
02:29 h 21.74 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: 70 m

Do domu

Niedziela, 12 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 1


Po południu kawałek przejechać się z Kasią, do następnej wsi i z powrotem

Ciężko się jedzie
Jakoś trudno się jechało, nie przyjemnie. Jakbym był zmęczony, tylko po czym? Wiatr umiarkowany, chłodniej niż wczoraj.

Ciężko się jeździ na drodze - znalazło się kilku głupków którzy trąbią, żeby wkurzyć - jechałem poboczem, jezdnia była 1,5m dalej...


Do domu zajeżdżam po zmroku.

Kategoria (0;100)km, Samemu