Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi miok z miasteczka . Mam przejechane ponad 20000km (15913.58 opisane na bikestats, w tym 2767.60 w terenie) .

Jeżdżę ze śmieszną prędkością 17.58 km/h i się wcale nie chwalę.


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy miok.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Samemu

Dystans całkowity:7152.63 km (w terenie 1142.40 km; 15.97%)
Czas w ruchu:315:02
Średnia prędkość:18.12 km/h
Maksymalna prędkość:60.60 km/h
Suma podjazdów:4960 m
Suma kalorii:12496 kcal
Liczba aktywności:192
Średnio na aktywność:37.25 km i 2h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:Gazelka

Na zajęcia i z powrotem, sparing z tramwajem

Niedziela, 7 czerwca 2009 · dodano: 09.06.2009 | Komentarze 0

Na zajecia z rysunku. Wraca sie tak dobrze ze scigam sie z niby szybkim trwamwajem (PESA)... czekam na niego na kazdym przystanku, zeby bylo ciekawiej

W drodze powrotnej dopada mnie deszcz (cały tydzien jezdze w mokrych butach:/)

Kategoria Samemu, (0;100)km


Dane wyjazdu:
12.00 km 11.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Pierwsze zaplecione koła :) i jazda próbna

Sobota, 6 czerwca 2009 · dodano: 22.06.2009 | Komentarze 0

Zaplatam kółko tylne w Deorkę, wylicytowaną za 10zł w stanie idealnym:)
W pełni świadom jej opinii, ale przynajmniej ładniej komponuje się z obręczą:)


Dla spostrzegawczych - co jest nie tak z tą 9. rzędową kasetą? :)

Pierwsze podejście - 2 godziny, w tym 2 razy musiałem zaczynać od początku (źle włożone szprychy)...
Szczęśliwy już mam je centrować, ale postanowiłem poprawić czas i zaplotłem je drugi raz, tym razem zajęło to tylko 46 minut:D

Korzystałem ze stron:
http://sheldonbrown.com, http://www.cyf-kr.edu.pl/rowery/, http://www.choody.com/artykuly.htm,5569.

Samo zaplatanie - nic trudnego, trzeba być tylko uważnym, po drugim kole robi się to już na pamięć. Gorzej z centrowaniem, 4 godziny...

Poprzednio na tyle był Altus/Acera, zrobiłem tej ponad 6k km, a wymieniłem ze względu na uszczelnienia w Deorce, bo w poprz. musiałem co kilka miesięcy wymieniać kulki i konusy (powyżerane, powycierane).

Jadę do lasu za domem odpocząć, trasa: Pabianice - Pabianice - Pabianice :)

Kategoria (0;100)km, Samemu


Dane wyjazdu:
38.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:Gazelka

Na zajecia

Poniedziałek, 1 czerwca 2009 · dodano: 01.06.2009 | Komentarze 0


Kategoria (0;100)km, Samemu


Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
01:08 h 30.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:Gazelka

Jako kurier:P Test kurtki i spodni Rogelli

Sobota, 23 maja 2009 · dodano: 23.05.2009 | Komentarze 0

Cel:doręczyć paczkę ze zdjęciami na konkurs

W drodze powrotnej zaczyna lać, zakładam spodnie Houston i kurtkę Yukon, firmy Rogelli. Oddychalnosc 2500 - czyli slabo, nastepne brac napewno wiecej.
Kurtka ok, jesli chodzi o ochrone przed wiatrem i deszczem (test kilka godzin kiedys), ale gorzej z oddychaniem... spodnie - ok, nie wkrecaja sie, maja pasek odblaskowy, ale znowu oddychalnosc kiepska

Dopisałem większą recenzję na rower.com

Trasa:Pabianice-Łódź-Pabianice

Dane wyjazdu:
59.90 km 2.00 km teren
02:15 h 26.62 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:Gazelka

Czysto asfaltowo

Czwartek, 21 maja 2009 · dodano: 21.05.2009 | Komentarze 2

Asfalcikiem pod koniec dnia

Licznik Atech F13
Przekroczona magiczna granica 10 tys km na rowerze:DD, poniżej treść mojej recenzji z rower.com:
<em>Przebieg/czas użytkowania: > 11 000 km
Tani licznik z najpotrzebniejszymi funkcjami. Pracował w najgorszych warunkach, wielokrotnie testowany po kilka godzin jazdy w deszczu - nic się nie stało, jak ma to miejsce w tanich licznikach.
Na tyle dobry że przełożyłem go do nowego roweru.

WADY: Farbka podatna na zdarcie. W mocnym świetle i pod pewnymi kątami patrzenia, przegrywa wyraźnie z najtańszymi SIGMAmi.
Niemożność mocowania na mostku, ale można samemu pokombinować.
Całkowity dystans (ODO) tylko do 9999,9km, potem zaczyna migać i trzeba zresetować, inaczej nie zliczy (trasę wycieczki nadal liczy) - dla osób jeżdżących >10tys. km na sezon będzie to denerwujące
Zmiana rozmiaru koła wymaga zresetowanie urządzenia - jedyna wkurzająca mnie rzecz w tym liczniku (często zmianiam opony i dobrze jest zmienić też obwód w liczniku)

ZALETY: ilość funkcji (jak za taką cenę) i tylko 2 ekraniki! Nie trzeba klikać 5-6 razy żeby sprawdzić która godzina. Klik - masz 5 informacji na pierwszym ekraniku, drugi klik - kolejne 4 wiersze informacji. I już!
Wykonanie lepsze od najtańszych chińskich liczników, ale to nie SIGMA.
Sam wyświetlacz jest duży, bez tandetnych obrazków
Kabel i podstawka b. dobra - w kilku SIGMAch i tanich licznikach kable się rwały, ten wytrzymał b. długo.
Odporny różne warunki atmosferyczne, strząsy i upadki

Możliwość ustawienia przebiegu całkowitego, 24 godzinny zegar.

Podsumowanie: Jak za taką cenę (u mnie 37zł), nie znajdzie się żadnego lepszego licznika, nawet nie warto szukać czegoś tańszego.</em>
Jeśli szukasz więcej moich recenzji, są tutaj: http://rower.com/recenzje.php?op=list&id=miok

Trasa:Pabianice-Czyżeminek-??-??-Starowa góra-Łódź-Starowa góra-Rzgów-Czyżeminek-Pabianice

Dane wyjazdu:
36.00 km 31.00 km teren
02:26 h 14.79 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Test chwytow

Środa, 13 maja 2009 · dodano: 14.05.2009 | Komentarze 0

Test nowych chwytów Velo, głównie w terenie.


Są ergonomicznie profilowane, szersze przy końcach. Efekt-łapy nie napierdal**ą!!! Na początku trudno się przyzwyczaić, ale po kilkudziesięciu km jest już ok.




Wracając zahaczam o ścieżkę rowerową, gdzie nieobyło się bez ludzisk->grzecznie zwracam uwagę matce z dzieckiem uwagę, że to ścieżka dla rowerów, a nie dla wózków, ale baba odpyskuje tylko "No to co z tego?" i jedzie tak dalej... ręce opadają

Dane wyjazdu:
84.00 km 61.00 km teren
04:13 h 19.92 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m

Czerwonymi szlakami

Niedziela, 10 maja 2009 · dodano: 11.05.2009 | Komentarze 0

Trasa zaplanowana tak, aby było w miarę dużo terenu. I udało się:)
Ruszam do Ksawerowa, zawieźć coś kuzynowi, następnie przez pola jadę na Górkę Pabianicką.

Tu zaczyna się czerwony szlak rowerowy. „Na szczęście gubię” oznaczenie i jadę szutrami, potem przez pola.

Błądząc dojeżdżam do Woli Żytowskiej (kawałek asfaltu).

Potem nie mogę się porozumieć z mapą bo jakoś brakuje dróg i miejscowości są inaczej „poustawiane”. Trudno. Jadę prosto przed siebie i znajduję czerwony szlak pieszy. Kilka kilometrów piachu, 2 metry asfaltu (Włodzimierz) i dalej piach.

Przed Magdalenowem kończę przygodę z pieszym szlakiem, bo jest strasznie zarośnięty i nawet na pieszo nie dałoby się przejść. Objeżdżam dookoła i ląduję w Mikołajewicach.

Dalej Lutomiersk i Kazimierz. Tu orientuję się że już 16 i muszę wracać na urodziny kuzynki:(

Staram się przejechać przez łąki za Lutomierskiem, gdzie czeka mnie przeprawa przez rzeczkę.
Wracam do domu. Z rodzicami i rowerem na bagażniku :(niestety) udajemy się do Ldzania...

Godzina 20-zamierzam wracać. Biorę rower i co? Flak! Pompuję i szybko uciekam, żeby nikt uczynny nie proponował podwieźć mnie blachosmrodem. Niestety dziura na tyle poważna, że po kilometrze opona spada z obręczy.

Rozkładam się na chodniku i łatam.

Po kilkunastu minutach ruszam, ale okazuje się że jest jeszcze jedna dziura (bodajże 8 w tym tygodniu), niemożliwa do zlokalizowaniu po ciemku. Pompuję, jadę, pompuję.
Podjeżdżają po mnie rodzice, zaniepokojeni czemu nie wracam i nie daję włożyć rowerka na bagażnik, tylko łapę się samochodu i tak ostatnie km docieram do domu:P


Trasa:Pabianice-Ksawerów-Góra Pabianicka-Wola żytowska-Żytowice-Włodzimierz-Magdalenów-Mikołajewice-Lutomiersk-Kazimierz-Wrząca-Majówka-Piątkowisko-Ldzań-Pabianice

Kategoria Samemu, (0;100)km


Dane wyjazdu:
31.00 km 21.00 km teren
01:46 h 17.55 km/h:
Maks. pr.:48.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Rozprostowanie kości

Piątek, 8 maja 2009 · dodano: 08.05.2009 | Komentarze 0

Wieczorem, dookoła miasta, przez pola, potem przy torach.
Wracając do domu najadłem się sporo strachu-jadę spokojnie ulicą, przy krawężniku , ze światełkami, nie szaleję. Nagle tuż za plecami słyszę pisk opon-ostre hamowanie-oczekiwałem najgorszego, tzn uderzenia. Okazało się że inteligentny kierowca postanowił się zrobić sobie frajdę strasząc mnie w ten sposób...

Kategoria Samemu, (0;100)km


Dane wyjazdu:
74.00 km 5.00 km teren
02:11 h 33.89 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Powrót; jak ważna jest zapasowa dętka

Wtorek, 5 maja 2009 · dodano: 05.05.2009 | Komentarze 0

3 łatania w ciągu kilku godzin.

Rano szykuję się do powrotu do domu. Następnego dnia matura. Do domu prawie 60km.
Biorę rower-z tyłu flak. Łatam, czekam, pompuję, zostawiam. Wyprowadzam-znowu brak powietrza. No trudno wziąłem zapas łatek.
Tym razem dętka przetarła się przy wentylku. Załatałem, poczekałem 30min, pompuję i jadę testowo. 10km, 15km, ok i trach, kilka sekund i na tyle brak powietrza.

Na działkę rower prowadzę. Sprawdzam co tam - łatka przy wentylku nie wytrzymała, naklejam kolejną, jedną na drugą. Czekam godzinę i znowu się rozwaliło:(

Na szczęście w sakwie zapasowa dętka-to mnie uratowało, musiałbym chyba na piechotę iść żeby na maturę dotrzeć (autobusy nie kursowały jakoś).

Do srebrnego KOTa pozostało tylko 35pkt:D

Trasa: Brzyków-Wielka Wieś-Burzenin-Brzyków-Widawa-Łask-Pabianice

Kategoria (0;100)km, Samemu


Dane wyjazdu:
53.40 km 0.00 km teren
01:56 h 27.62 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Na dzialke, jak najszybciej

Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 05.05.2009 | Komentarze 0

Za sędziejowicami


Po drodze wyprzedzam kilku kolarzy, niestety wszyscy zbyt leniwi żeby się pościgać:)


Mimo wypełnionych sakw,amortyzatora,większej wagi, średnia wyższa niż na kolarce:P